Przebywając na wakacjach w Bieszczadach fotografowałam dwóch niesfornych łobuzów Kornelka i Nikosia. Te dwa małe żywioły dają mnóstwo radości, Kornelek wszystkie ładne kwiatki, czytaj chwasty przynosił swojej mamie - naprawdę rozczulające. Generalnie sesja była bardzo szybka i energiczna, a emocji przy tym co niemiara.
I jak tu takich urwisów nie kochać ?
OdpowiedzUsuń